Projekt Fuzztank, którego możecie posłuchać na kanale YouTube 666MrDoom, został przygotowany przez Marcina Piecucha, 21-latka z naszego regionu.
Zaczęło się od przegranego zakładu
Nasza rozmowa z Marcinem o muzyce zaczęła się dwa lata temu. Od tamtej pory czekaliśmy na wiadomość o tym, że muzyka powstała i jest gotowa do promocji. A jest co promować!
Zaczęło się jednak od pewnego przegranego zakładu.
Jak opowiedział nam Marcin:
Są takie sytuacje w życiu, kiedy ludzie się zakładają. I tak właśnie było dwa lata temu. Przegrałem pewien zakład – w sumie już nawet nie pamiętam jaki – ale stawką zakładu było to, że do Was napiszę i zapytam o możliwość wypromowania piosenki.
A my, nie słysząc jeszcze jakiegokolwiek dźwięku muzyki Marcina, po prostu się zgodziliśmy. I od tamtej pory czekaliśmy na informację…
Czekaliśmy, czekaliśmy, w końcu zapomnieliśmy. Aż nadeszła niezwykła wiadomość, a po niej wiedzieliśmy, że podjęta pod wpływem chwili decyzja była dobra!
Co o swoim projekcie mówi sam Marcin "Romek" Piecuch?
MP:
Inspiracją do powstania tego projektu był album „Brundle Haze – Zadroz”. Najbardziej w tym wszystkim przykuło moją uwagę to, że za tym albumem stoi jedna osoba, która go wykonała.
Nie tyle sama muzyka co sam fakt, że stworzył to jeden człowiek popchnęło mnie do próby zrobienia czegoś swojego.
Moja główna inspiracja to nie jakieś gwiazdy wielkiego formatu. Wartościowa muzyka to nie tylko ta, która leci w radio. Trzeba spojrzeć głębiej. Ja zaglądam do undergroundu, bo stamtąd czerpie pomysły.
Kanał „666mrdoom” to też projekt jednego człowieka, który zrzesza fanów niszy, w którą chciałem się wstrzelić.
hG:
A co możesz nam powiedzieć o samym Weed Raven?
MP:
Utwór powstał bardzo szybko bo w kilka godzin i jego główny motyw został odkopany z odmętów nagrań na telefonie, gdzie jeszcze próbowałem zrobić zespół ale, jak widać, zostałem sam.
Nagrywałem utwór długo, bo wszystko robiłem sam. Głównym (jak zawsze) problemem było znalezienie funduszy na to i odszukanie odpowiednich osób, które mogą się zająć wsparciem nagrania. Popchnięty przez znajomych znalazłem Studio Regnat w Woli Cieklińskiej. zaryzykuję stwierdzenie, że jedno z lepszych w Polsce pod względem sprzętowym jak i samej osoby prowadzącej studio. Serdecznie polecam każdemu. Zadzwoniłem, zabookowałem termin i jakoś to poszło.
To, co stało się później to już była czysta improwizacja. Wszystko działo się na miejscu: w studio.
Do ułożonego wcześniej szkieletu piosenki zacząłem dogrywać to co przyniosła mi ręka. Wszedłem do studia i całe robienie tej muzyki: jakieś zagrywki solówki czy motywy, to czysta improwizacja. Taki jest mój styl.
Generalnie jestem samoukiem w zakresie grania na wszystkim… poza pianinem. W tym zakresie ukończyłem pierwszy stopień nauki gry w naszej, gorlickiej szkole muzycznej.
hG:
Ze szkoły muzycznej do undergroundu? Widzimy już singiel, a co będzie po nim?
MP:
Przez lata uczęszczałem do gorlickiej szkoły muzycznej. Muzyka była dla mnie na tyle ważna, że czasem o 3 w nocy wstawałem jak porażony piorunem, bo właśnie znalazłem hitowy, gitarowy riff. Musiałem go po prostu zagrać. A że robiłem to na włączonym piecu, normalnie w domu, to o moim muzycznym odkryciu bardzo szybko dowiadywali się i Bliscy. Cierpliwie to jednak znosili.
Teraz mam nadzieję, że widzą, że warto było przetrwać tamte noce.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to EPka projektu Fuzztank może pojawić się na przełomie marca i kwietnia. Mają to być trzy utwory. Nad dźwiękiem i jego brzmieniem pracuje teraz Maciej „Buko” Lewek z zespołu Los Pastwa. Jeżeli spodobał wam się mój singiel to sprawdzajcie zespół chłopaków, ponieważ też po części są dla mnie inspiracją, i dowodem na to, że w naszym mieście można grać muzykę w takim stylu i robić to dobrze.
hG:
Nikt nie urodził się profesjonalistą, ale fajnie widzieć, że są pasjonaci, którzy chcą tworzyć coś nowego i niekoniecznie tylko w mainstreamie.
MP:
Tak, generalnie chciałbym, żeby muzycznie wychodziło spod moich rąk coraz więcej. Obecnie metal, ale nie mam zamkniętej głowy i myślę, że w przyszłości wyjdzie więcej w innych gatunkach. Czekajcie i sprawdzajcie.
hG:
Jesteś bardzo młodym człowiekiem, a w całym tym szaleństwie widać jednak pewną konsekwencję
MP:
Tak, próbowałem różnych rzeczy: studiowałem, pracowałem w różnych miejscach. Myślę o karierze w wojsku. Nie odrzucam na razie żadnego marzenia, ale wszystko wymaga pracy, dlatego w czasie, który mam do podjęcia tych ważnych zawodowo decyzji staram się produktywnie wykorzystywać istniejące możliwości.
hG:
Zabawa, z której może jednak przerodzić się w zawód?
MP:
Jeśli będzie możliwość profesjonalnego związania się z muzyką, to właśnie tą drogę pójdę. Na razie jednak to wszystko jest zabawą.
Próbuję żyć po swojemu. Mam pomysły na siebie i próbuję korzystać z istniejących możliwości. Plan obecny: ćwiczyć, rozwijać się, wrócić później do studia, ale wtedy już po pełnoprawny album.
Na razie instrumental: badam grunt.
Czekam na komentarze, bo to bardzo ważne, kiedy poświęca się na coś dużo energii, zapału. Pierwsze komentarze są bardzo pozytywne, a to napędza do dalszej pracy.
hG:
Życzymy zatem powodzenia i z niecierpliwością czekamy na info o wydaniu EPki!
Projekt Fuzztank możecie śledzić na FB >>>Projekt Fuzztank
Utwór Weed Raven do odsłuchania >>>na kanale 666MrDoom
Written, Performed by Marcin "Romek" Piecuch
Recorded in Studio Regnat Audio
Artwork by Kamil Michalec
Mixed i Mastered by Maciej „Buko” Lewek
Napisz komentarz
Komentarze