Do piwnicy schodziło się po dość stromych schodach. Nie narzekał jednak nikt. Chłód piwniczki nie przeszkadzał, ponieważ w długiej, wąskiej sali na dole atmosfera zawsze była gorąca. Kamień na ścianach nie jedno widział i nie jedno słyszał. Można było usiąść przy małych stolikach, napić się czegoś, zjeść, porozmawiać. To, co tworzyło to miejsce, to był jego klimat. Gdyby ktoś zobaczył zdjęcia, mógłby spokojnie powiedzieć, że to typowy, krakowski klubik, w którym czasem grało się na żywo.
Wyjątkowy klimat
W tym miejscu zrodziło się wiele miłości, niektóre także tutaj się kończyły. W barze, oprócz napojów tradycyjnie sprzedawanych w barach można było zamówić np. sypaną, zieloną herbatę. Było to jedno z pierwszych miejsc, gdzie ją oferowano.
To było miejsce spotkań, gdzie po latach zagranicznych podróży spotykali się dawno nie widziani znajomi. Tu przyjeżdżano muzykować. Niektórzy właśnie tutaj rozwijali się muzycznie, by potem bez wstydu wchodzić na naprawdę duże sceny. Inni z fascynacją oglądali ich pokazy: czuć było, że tu tworzy się coś wielkiego.
Kiedy przychodził wieczór w pomieszczeniu robiło się gwarno.
Atmosfera była zawsze swobodna, ale i pełna kultury... różnie rozumianej.
Były obrazy na ścianach w formie małej ekspozycji, która co jakiś czas się zmieniała. Była też przestrzeń, w którą doskonale wpisywały się koncerty na żywo. Te rozgrzewały publiczność, która, mimo braku miejsca w lokalu, znajdowała miejsce na taniec i śpiew. Były emocje, był klimat, czasem wspólne oglądanie meczy piłkarskich w małym telewizorze, innym razem spokojne, letnie popołudnie, w czasie którego najchętniej zajmowano miejsca na zewnątrz, pod parasolem.
Czy pamiętacie jeszcze pub Lamus? Koncerty? Ludzi?
Tutaj rozmawiało się o tym, co Się dzieje!
A może nawet znajdą się tacy, którzy chętnie, choć na jeden dzień, wróciliby do słynnej piwnicy, by spotkać się ze znajomymi?
Jakie imprezy z Lamusa pamiętacie? A może jest taka, którą chcielibyście powtórzyć?
Galeria zdjęć z jednej z takich imprez dostępna jest TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze