Można więc śmiało powiedzieć, że łańcuch pomocy jaki powstał, był ciągiem szczęśliwego losu i dobrych ludzi, którzy kolejno robili co mogli, aby pomóc zwierzęciu.
Jednak to szczęście w nieszczęściu
Wiecie co było przyczyną tortur dla sarny?
Pewnie pierwsze na myśl przychodzą Wam do głowy: wnyki, drut kolczasty czy inny niebezpieczny przedmiot... Tak? No i tu się zdziwicie. To co utkwiło, wbiło się wręcz w racicę sarny to... gumka od balonika. Tak, dokładnie tak.
Wyobraźmy sobie więc historię, przyjemną...
Urodzinowa impreza, balony – piękne, kolorowe w liczbie większej niż skromne kilka. Była radość i uśmiechy, a potem… żal. Balonik uniósł się w powietrze i odleciał. Gdzie? Zapewne gdzieś daleko. Gdzie zakończył swój lot? W lesie? Na dachu? Na polanie? Na drodze? – To mogło być dosłownie wszędzie.
Jak trafił na raciczkę?
Tego nie dowiemy się od poszkodowanego, ale najprawdopodobniej młody koziołek być może już jakiś czas temu, przemierzając swoje tereny po prostu wdepnął w tego właśnie śmiecia. Zdjąć go nie mógł, więc ten balonik tkwił w tym samym miejscu, a zwierze rosło...
Do czego to doprowadziło – możecie zobaczyć na zdjęciu.
W wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia, część balonika tkwiła na racicy koziołka tak długo, aż doprowadziła do deformacji kości w wyniku długotrwałego ucisku.
Sarnę z wody wyjął mieszkaniec ulicy Kochanowskiego w Gorlicach, i to on powiadomił weterynarzy z Animedu. Zabezpieczył także zwierzę do czasu przyjazdu specjalistów. Mężczyzna wykazał wielkie serce dla zwierząt.
Po przetransportowaniu do lecznicy, koziołek został poddany narkozie, przebadany i usunięto przyczynę – element dmuchanego balonika. Rana została opatrzona i zabezpieczona. Następnie zwierzę zostało zabezpieczone przeciwbólowo i antybiotykowo.
Późnym popołudniem sarna została wywieziona na ogrodzony 4 hektarowy fragment łąki i lasu tuż pod słowacką granicą. Dziś opuściła wybieg.
Ta historia ma swój szczęśliwy finał, ale wniosek jaki się nasuwa to... brak wyobraźni. Może następnym razem, zanim wyrzucicie śmieci w niedozwolonym miejscu, zastanowicie się jaka może być ich przyszłość. Balonik, który w tej sytuacji doprowadził do poważnego uszkodzenia, był przecież najzwyklejszym balonikiem, a krzywdy wyrządził wiele.
Dziki Projekt – zajrzyjcie koniecznie na ich profil i zaobserwujcie!
Artykuł został przygotowany we współpracy z Dziki Projekt
Napisz komentarz
Komentarze