Od godz. 7.30 w czwartek (14 kwietnia) do godz. 7 w piątek (15 kwietnia) strażacy z gorlickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej i druhowie z okolicznych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnej wyjeżdżali 13 razy do pożarów suchych traw i nieużytków rolnych.
Interweniowaliśmy trzy razy w Korczynie, dwa razy w Gorlicach, raz w Moszczenicy, raz w Wójtowej, trzy razy w Krygu, raz w Strzeszynie, raz w Rozdzielu i raz w Lipinkach – wylicza młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Kiedy strażacy walczyli z pożarami, policjanci byli wzywani do... ognisk, które rozpalali mieszkańcy naszego powiatu.
Sąsiad pali ognisko, blisko mojej stodoły – brzmiało jedno ze zgłoszeń.
Musicie przyznać, że ta lakoniczna informacja niosła za sobą niemałe zagrożenie, więc na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji, a tam okazało się, że...
Mężczyzna faktycznie pali ognisko, ale 25 metrów od jakichkolwiek zabudowań. Mało tego, właściciel działki cały czas pilnował niewielkiego ognia i był mocno zaskoczony wizytą mundurowych, którzy zastali go na pieczeniu kiełbasek.
Na święta i resztę roku życzymy nade wszystko zdrowego rozsądku!
Napisz komentarz
Komentarze