Selekcja uczestników spotkania i sposoby naciągaczy
Gdy tylko wypowiadał kilka słów, i osoba po drugiej stronie słuchawki orientowała się, że jest osobą młodą, natychmiast połączenie się urywało.
Przed chwilą znów do mnie dzwonili – mówi pan Piotr.
Scenariusz rozmowy jest cały czas ten sam. Najpierw pada przywitanie i regułka związana z nagrywaniem rozmowy, zaraz potem pani po drugiej stronie słuchawki zaczyna zadawać różne pytania, typu: czy jestem mieszkańcem Gorlic, powiatu gorlickiego? czy chcę otrzymać prezent? czy jestem zainteresowany różnymi produktami?
Jak tylko zaczynam udzielać odpowiedzi, i wychodzi na to, że jestem osobą młodą, rozmowa się urywa. Raz postanowiłem improwizować, udając osobę starszą. Rozmowa była wtedy dłuższa, po standardowych regułkach padła propozycja otrzymania nagrody w zamian za przyjście na spotkanie związane z przeprowadzeniem ankiety.
Z tego, co zdążyłem się dowiedzieć, to ma się ono odbyć dziś (11 stycznia) o godz. 17 w jednym z gorlickich hoteli. Zadzwoniłem do tej instytucji, z zapytaniem, czy mogę wynająć dziś dużą salę. Otrzymałem odpowiedź, że sala jest zarezerwowana, co może tylko potwierdzić fakt, że takie wydarzenie ma się tam odbyć.
Szanowni Państwo, napiszcie o tym na Waszym portalu, może uda się ostrzec zwłaszcza osoby starsze, które ewidentnie są selekcjonowane podczas takiego telefonicznego nagabywania.
Najprawdopodobniej organizowane spotkanie to nic innego, jak sprzedaż produktów po zawyżonych cenach. Jeśli uda się uratować od tego chociaż jedną osobę to będzie dobrze – powiedział rozemocjonowany Czytelnik.
Ostrzegamy przed nieuczciwymi praktykami
Drodzy Państwo, w tej sprawie, jako redakcja, możemy zrobić niewiele. Zapytajcie swoich dziadków, rodziców, czy wybierają się dziś na godz. 17 na spotkanie w jednym z gorlickich hoteli. Możemy z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, że jest to spotkanie sprzedażowe produktów po zawyżonych cenach.
Scenariusz takiego spotkania jest zawsze taki sam. Pod pozorem otrzymania upominku zaproszona osoba przychodzi na spotkanie, gdzie proponowane są jej produkty o ponadprzeciętnych właściwościach. Na sali są również osoby współpracujące z organizatorem, które rzekomo kupują te produkty i budują otoczkę zainteresowania usługami firmy sprzedającej. Są to tak naprawdę „słupy”, udające potencjalnych nabywców, mających wzbudzić u innych poczucie wyjątkowości sprzedawanych sprzętów.
Niestety prawo wobec takich praktyk jest bezradne. Łatwowierni klienci, skuszeni propozycją otrzymania upominku dają się naciągnąć na zakup drogich sprzętów, których rzeczywisty koszt jest nieporównywalnie mniejszy od realnego, często wychodzą z takiego spotkania z kredytem.
Napisz komentarz
Komentarze