Oddawanie moczu w miejscach publicznych może być tematem na ciekawą lekturę. Opasłe tomy można by spisać na podstawie notatek straży miejskiej i policjantów, którzy spostrzegli, poczekali, a następnie sprawców ukarali mandatami. Mimo podobnej pokusy, panie wydają się bardziej zdeterminowane, by poszukać miejsc powszechnie uznawanych za przeznaczone do dokonywania w nich czynności fizjologicznych.
Źadna aplikacja do wyszukiwania toalet publicznych nie pomoże, jeśli w pobliżu stanie kuszące drzewo bądź pojawi się kiosk ruchu, który z nieznanych nam przyczyn, jest tak atrakcyjnym dla panów miejscem.
Ukrywają się za nim regularnie, dyskretnie, ale ten żywopłot w końcu uschnie
Cóż: ludzka sprawa i jak przyciśnie, nie ma na to mocnych. Nawet najlepszy gospodarz czasem do domu nie dowiezie... I cóż, że za cienką ścianką pracuje kobieta, a dokoła dzieci, młodzież, spacerowicze i tłum oczekujących na autobus.
Powiedzmy to krótko: niehonorowo jest sikać w miejscach publicznych. Kilkuletnie dzieci z dumą uprzedzają o tym, że czują pewną potrzebę. Z radością oznajmiają, że jeszcze chwilę wytrzymają: pochwała rodzica, który zdąży dotrzeć z nim do toalety jest dla nich bezcenna. Dorośli nie dostają nagród za oddawanie moczu w toaletach (sukcesem zaczyna być to dopiero w wieku podeszłym, ale to zdecydowanie nie starsi panowie odczuwają poszukują ulgi w pobliżu redakcyjnych okien...). Co gorsze, czasem ktoś wymaga od nich nawet uiszczenia opłaty za skorzystanie z przybytku!
Piramida Maslowa jest jednak bezlitosna: fizjologia to podstawa
Z tego też względu w przestrzeni miejskiej, blisko centrum jest kilka miejsc ulgi, zwanych też toaletami publicznymi. Odwiedzaliśmy je w ubiegłym roku i ocenialiśmy ich czystość, dostępność, cenę. W trasę musimy chyba wyruszyć ponownie, bo trudno pisać o wzniosłych problemach gdy u podstaw ruina.
Tymczasem zaś będziemy obserwować. Może zrobimy zdjęcie, a może po prostu pomachamy ręką i się uśmiechniemy?
Ostateczna decyzja należy zawsze do Was.
Miejska legenda
Na zakończenie ciekawostka: jedna z płatnych (ale tanich!) toalet publicznych w Gorlicach obiecuje, że po wrzuceniu monety jesteśmy przez określony czas zablokowani od zewnątrz. Możemy w dowolnej chwili opuścić ją naciskając klamkę od środka. Jeśli jednak ktoś nieświadomy naszej obecności, wrzuci monetę i naciśnie na klamkę, blokada zostanie zwolniona. Wówczas dwóch ludzi w potrzebie spotka się w dość niekomfortowej sytuacji i popatrzy sobie głęboko w oczy...
Napisz komentarz
Komentarze