Ile razy redakcyjnie smakowaliśmy obiadów z Gęsiej Skórki najlepiej wie pani, która przyjmowała zamówienia. Bardzo szybko okazało się, że poznaje i nasz numer, i nasze głosy tak, że w odpowiedzi słyszeliśmy tylko: po 12 dostarczymy na Podkościelną.
Dzisiaj jest nam zwyczajnie smutno.
I może się zdziwicie, ale smutno nie jest nam najbardziej z tego powodu, że jako gorliczanie straciliśmy jedną z najlepszych restauracji w mieście. Najbardziej przygnębiający jest dla nas fakt, że jakość i pracowitość nie obroniła się sama. Nikomu z nas nie przyszło nawet do głowy, że Gęsia Skórka może się zamknąć.
Jeszcze do 12 czekaliśmy z opublikowaniem tego artykułu, myśląc, że może jednak to pomyłka, może jednak dzisiejsze danie dnia pojawi się na stronie restauracji. Nie pojawiło się.
Załodze Gęsiej Skórki dziękujemy za doskonałą kuchnię, za uśmiech, który witał nas już w progu restauracji. Doskonale pamiętamy czasy, kiedy mogliśmy Was odwiedzać, dostawiać krzesełka, rozmawiać, przeglądać gazety... Nikogo z nas nie krępowało też samotne odwiedzanie Waszej restauracji. Zawsze czuliśmy się u Was doskonale.
Tak, to nasza redakcyjna prywata, bo nie wnikając w szczegóły, które zapewne byłyby jak przekręcanie noża wbitego w serce, chcemy, żeby Gęsia Skórka wiedziała, że będziemy czekali na powrót w wielkim stylu!
Napisz komentarz
Komentarze