Uszkodzone dachy, porwany garaż
Jak relacjonuje nam rzecznik gorlickiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach, mł. bryg. mgr inż. Dariusz Surmacz:
W związku z wczorajszymi ulewami, którym towarzyszyły porywy wiatru, straż podejmowała działania w zakresie usuwania powalonych drzew oraz zabezpieczania uszkodzonych dachów.
Po raz pierwszy służby zostały wezwane krótko po godzinie 16 do Szalowej. Na miejscu zdarzenia pracowało 10 strażaków, łącznie 2 zastępy. Doszło tam do uszkodzenia części połaci dachu o wymiarach ok. 6x9 metrów. Wstępnie straty oszacowano tam na niemal 50 000 zł.
Do podobnego zdarzenia doszło w Biesnej, gdzie pracowało 16 strażaków, łącznie 3 zastępy. Tam również została zerwana część dachu, która siłą wiatru została przeniesiona na sąsiednią posesję. Straty oszacowano na ok. 3000 zł.W związku z wczorajszymi burzami pojawiło się także wezwanie do Łużnej, gdzie zerwana została część dachu na stodole. W tym przypadku straty wyniosły ok. 500 zł. Wiatr przewrócił także garaż typu „blaszak” w miejscowości Szalowa.
Powalone drzewa i nieudana próba uniknięcia zderzenia
W czasie wczorajszych opadów dwa wezwania dotyczyły drzew powalonych na jezdnię. Jedno z nich dotyczyło zdarzenia, które miało miejsce około godz. 20 w Ropie. Jak relacjonuje aspirant Gustaw Janas z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach:
Kierujący skodą mieszkaniec gminy Biecz dostrzegł drzewo, które pod wpływem warunków atmosferycznych przewróciło się na jezdnię. Pomimo podjętej próby hamowania mężczyźnie nie udało się zatrzymać pojazdu przed przeszkodą i najechał on na drzewo. Kierujący był trzeźwy.
Jak dodaje zaś rzecznik gorlickiej PSP:
Strażacy wezwani na miejsce zdarzenia w Ropie zastali auto, które zawisło na drzewie. Pień znalazł się między osiami samochodu, co spowodowało, że kierowca nie mógł ruszyć z miejsca. Wstępnie straty oszacowano na około 1000 zł.
Napisz komentarz
Komentarze