Na miejsce natychmiast udał się patrol policji.
Funkcjonariusze po rozmowie z ochroniarzami ustalili, że przez bramę nie przejechała ani jedna ciężarówka, a światło owszem – jest zapalone, ale tylko dlatego, że pracownicy jednej z firm, która ma siedzibę w budynkach dawnej rafinerii, zapomnieli je wyłączyć.
Osoba, która anonimowo dokonała zgłoszenia, zapewne dopowiedziała sobie historię, że skoro późnym wieczorem rafineria jest oświetlona, to zapewne ktoś za zasłoną nocy chce coś z niej wywieźć, bądź co gorsza – przywieźć.
Napisz komentarz
Komentarze