Najpierw pukają do drzwi i proszą o jedzenie, a jeśli nikt nie otwiera, to przykładają ucho do drzwi i łapią za klamkę. Przyglądają się rzeczom zostawionym na klatce. Chodzą bardzo cicho, tak żeby nikt ich nie usłyszał. Jeśli trafią na młodą osobę, to rezygnują z prób dyskusji, ale gdy otwiera ktoś starszy – próbują brać go na litość – pisze pani Katarzyna.
Zwróćcie uwagę, kto chodzi po klatkach schodowych w Waszych blokach i jak się zachowuje – sąsiedzka czujność może w tym wypadku być na wagę złota. A takie wizyty nieproszonych gości najlepiej zgłoście mundurowym.
Napisz komentarz
Komentarze