Do pierwszego z tych zdarzeń doszło w sobotę (20 marca) około godziny 10.45. Zatrzymany do rutynowej kontroli kierowca z Lublina prowadził swoją toyotę mając w wydychanym powietrzu 0,34 promila alkoholu.
Jak relacjonuje oficer prasowy gorlickiej KPP, asp. sztab. Grzegorz Szczepanek:
Osoba ta podróżowała sama. W wyniku kontroli zatrzymano jej prawo jazdy, a pojazd został przekazany osobie wskazanej przez kierowcę. Będąc w stanie po użyciu alkoholu mężczyzna odpowie przed sądem za wykroczenie.
Zdecydowanie poważniejsze konsekwencje mogą spotkać drugiego z zatrzymanych mężczyzn, mieszkańca Siedlisk Sławęcińskich (woj. podkarpackie, pow. jasielski).
W piątkowy wieczór (19 marca) krótko po godzinie 20, mundurowi zostali wezwani do Racławic. Mężczyzna stracił tam kontrolę nad prowadzonym pojazdem i zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. W czasie badania okazało się, że mężczyzna miał 1,27 mg /litr alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mając ponad 2,5 promila alkoholu we krwi mężczyzna podróżował z pasażerem. Dlatego też odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, za co grozi mu nawet 2 lata więzienia. Zostanie mu także postawiony drugi zarzut, związany ze stworzeniem zagrożenia dla życia i zdrowia osoby, z którą podróżował.
Napisz komentarz
Komentarze