W środę (24 lutego) do gorlickich mundurowych zgłosił się mieszkaniec Uścia Gorlickiego, który chciał kupić wykrywacz metali. Za towar zapłacił tysiąc złotych, ale nie otrzymał ani przesyłki, ani zwrotu pieniędzy.
Tego samego dnia zawiadomienie o oszustwie złożył gorliczanin, który chciał z kolei kupić maszynę do szycia. Wybrał odpowiedni model i przelał dokładnie 155 zł na konto sprzedającego. Niestety zaraz po tym kontakt się urwał, towar nie dotarł, a pieniądze przepadły.
Wczoraj (25 lutego) komendę odwiedził mieszkaniec Izb, który zapłacił 365 złotych za sprzęt budowlany. Po tygodniu oczekiwania na zamówiony towar sprawę postanowił zgłosić mundurowym.
Również wczoraj oszustwo na dwa tysiące złotych zgłosiła mieszkanka Łużnej.
Kobieta sprzedawała aparat fotograficzny. Wysłała towar zaraz po tym, gdy kupujący przesłał jej potwierdzenie wykonania przelewu. Niestety okazało się, że było podrobione, bo pieniądze nigdy nie dotarły na konto poszkodowanej – powiedział w rozmowie z nami aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Ostatnie zgłoszone wczoraj oszustwo dotyczyło kupna robota kuchennego. Mieszkanka Ropy przelała na konto sprzedającego 1500 złotych, niestety mimo wpłaconych pieniędzy towar nigdy do niej nie dotarł.
Do wszystkich oszustw doszło przy zakupach na popularnym portalu z ogłoszeniami lokalnymi.
Napisz komentarz
Komentarze