80-latka w słuchawce usłyszała płaczącą kobietę, która powiedziała jej, że miała wypadek i zabiła człowieka i że potrzebuje 250 tysięcy złotych, bo inaczej zamkną ją w więzieniu. Cała rozmowa zaczęła się od słów: Mamusiu, miałam wypadek i zabiłam człowieka!
Na szczęście oszustce nie udało się naciągnąć seniorki, bo starsza kobieta zorientowała się, że to próba wyłudzenia, więc się rozłączyła.
Gorliccy policjanci informują, że tylko dzisiaj mieli dziesięć takich zgłoszeń od mieszkańców z różnych części naszego powiatu, póki co nie ma informacji, by któraś z tych prób była skuteczna. Natomiast wczoraj (27 stycznia) sądeccy mundurowi otrzymali trzy zgłoszenia o próbach wyłudzenia pieniędzy – modus operandi był dokładnie taki sam, jak dzisiaj u nas.
Dmuchając na zimne, policjanci przypominają sposób działania przestępców oszukujących metodą „na wnuczka”:
Oszust telefonuje najczęściej na numer stacjonarny i podszywając się pod wnuczka lub innego krewnego, prosi o pilne wsparcie finansowe spowodowane nagłą sytuacją, na przykład wypadkiem drogowym, zatrzymaniem przez policję lub potrzebą zapłacenia za nagłą operacji w szpitalu. Najczęściej oszust prosi o dochowanie tajemnicy. Nigdy nie odbiera pieniędzy osobiście, ale prosi o ich przekazanie swojemu znajomemu, który w rzeczywistości również jest oszustem.
W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że może to być próba wyłudzenia pieniędzy prosimy o natychmiastowe powiadomienie policji dzwoniąc pod numer 112 – apeluje aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Napisz komentarz
Komentarze