W niedzielne popołudnie (3 stycznia) gorliccy mundurowi dostali zgłoszenie od przypadkowej osoby, która zauważyła, że w Bednarce stoi doszczętnie spalony samochód. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji, bo w zgłoszeniach z ostatnich dni nie było takiego, które by dotyczyło pożaru osobówki, więc sprawa mogła przybrać poważny obrót.
Ustaliliśmy, że fiat był użytkowany przez mieszkańca Harkolwej, który poprzedniego wieczoru (2 stycznia) wraz z kolegami przyjechał do Bednarki. Nagle pod maską samochodu pojawił się ogień, dlatego młodzi mężczyźni błyskawicznie opuścili pojazd, który ostatecznie doszczętnie spłonął. Najprawdopodobniej ogień pojawił się w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. Właścicielka fiata, matka kierowcy, została zobligowana do zabezpieczenia samochodu w odpowiedni sposób, a następnie zabrania go – powiedział w rozmowie z nami aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
W tym samym czasie patrol drogówki prowadził pomiary prędkości samochodów przejeżdżających przez Uście Gorlickie. Jeden z kierowców przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 86 kilometrów na godzinę, ale pomimo policyjnych sygnałów nakazujących zatrzymanie się do kontroli, pojechał dalej.
Policjanci ruszyli za nim w pościg, jednak dość szybko stracili osobówkę z oczu. Na szczęście znali jej numery rejestracyjne i błyskawicznie ustalili, że audi, które chcieli chwilę wcześniej zatrzymać do kontroli drogowej, należy do mieszkańca Smerekowca. Bezzwłocznie udali się pod wskazany w systemie adres, pod którym zastali kierowcę, a na posesji zaparkowane audi.
Mężczyzna przyznał się, że to on chwilę wcześniej siedział za kółkiem osobówki. Tłumaczył policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, ponieważ nie był pewien czy sygnały policjantów były skierowane do niego. Został ukarany 500 zł mandatem i 10 punktami za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym, policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy na trzy miesiące. Kolejny 500 zł mandat i osiem punktów karnych dostał za niezatrzymanie się do kontroli drogowej – wyjaśnia rzecznik Szczepanek.
Napisz komentarz
Komentarze