Aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach powiedział w rozmowie z nami, że przypadku nakazu zasłaniania nosa i ust tylko w ubiegłym tygodniu (3-9 sierpnia) policjanci wystawili 28 pouczeń, trzy mandaty i jeden wniosek do sądu o ukaranie (od 27 lipca do 2 sierpnia były to tylko cztery pouczenia).
Jeśli chodzi o niedozwolone gromadzenie się, to ubiegły tydzień zakończył się czterema pouczeniami i dwoma mandatami (27 lipca – 3 sierpnia: 0), a w kwestii zachowania dystansu społecznego było to sześć pouczeń i cztery wnioski do sądu o ukaranie (27 lipca – 3 sierpnia: 0).
Jesteśmy nastawieni na rozmawianie i upominanie, a nie na wypisywanie mandatów – zaznacza rzecznik Szczepanek. I dodaje: Jeśli jednak ktoś nie ma zamiaru przestrzegać obostrzeń to zostanie ukarany.
Policja może za brak maseczki w sklepie wystawić mandat w wysokości nawet 500 zł. Tych najbardziej opornych może dodatkowo czekać grzywna z sanepidu w wysokości od 5 tys. do nawet 30 tys. złotych.
Tymczasem, jak wynika z badania, które na zlecenie money.pl i Wirtualnej Polski przeprowadziła w całym kraju pracownia UCE Research, w sklepach na brak maseczki nikt nie zwraca uwagi. Najgorzej jest w małych sklepach. Tylko w 5 proc. sytuacji pracownik zareagował na brak maseczki u klienta. W supermarketach zdarzyło się to w 12 proc., a w hipermarketach – 18 proc. przypadków. Najlepiej pod tym względem jest w dyskontach, gdzie pracownicy reagują w jednym na cztery przypadki – czytamy na portalu money.pl.
Maseczki nadal trzeba nosić m.in.: w sklepie, galerii handlowej, banku, na targu i na poczcie, w kinie i teatrze, u lekarza, w przychodni, w szpitalu, w kościele, w urzędzie i innych budynkach użyteczności publicznej.
Napisz komentarz
Komentarze