Sześć punktów do miejsca premiowanego udziałem w play off. Pięć oczek przewagi nad strefą spadkową z I ligi. Sandecja po jesieni to typowy „klub środka”. Teoretycznie wszystko jest możliwe, zarówno walka o czołowe lokaty, jak i drżenie o ligowy byt. Nic więc dziwnego, że w klubie z Nowego Sącza postawiono na stabilizację składu i dopracowanie mechanizmów tak, by wiosną uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Jesień i zima w kratkę
Jeszcze w sezonie 2017/18 Sandecja grała w Ekstraklasie, lecz szybko opuściła najwyższą klasę rozgrywkową piłki nożnej w Polsce. Po spadku nie udało się ekipie z Nowego Sącza włączyć do walki o powrót do Ekstraklasy, czwarte miejsce w poprzednim sezonie jest trochę mylące, bo strata punktowa do drużyn, które awansowały była ogromna. W tym sezonie nikt nie stawia wygórowanych żądań i jak na razie Sandecja radzi sobie… średnio. Jesienią udało się odnieść 7 zwycięstw i ponieść 9 porażek. Miejsce w środku tabeli jest adekwatne, choć mogło być lepiej. Podczas zimowych sparingów drużyna trenera Tomasza Kafarskiego grała… podobnie jak na zapleczu Ekstraklasy. Bilans meczów kontrolnych? 3 zwycięstwa, 4 porażki i 2 remisy.
Tylko młodzi
Taka gra w kratkę powinna dać jednak utrzymanie, co jest w klubie z Nowego Sącza celem numer jeden. Według wyliczeń piłkarskich ekspertów Sandecja potrzebuje minimum 15 punktów, by nie musieć rozglądać się za siebie w pierwszoligowej tabeli. Wymagania nie są duże, a po osiągnięciu tego celu można skupić się na bardziej przyszłościowym zadaniu, czyli ogrywaniu młodzieży. – Cel na tę rundę jest jasny. Chcemy szybko zapewnić sobie pozostanie w lidze, a później ogrywać młodzież i punktować w klasyfikacji Pro Junior System – przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” piłkarz Sandecji Dawid Szufryn.
Utrzymanie i nabijanie punktów
Sandecja do wiosny przygotowywała się na własnych obiektach i przez ponad dziesięć dni na zagranicznym zgrupowaniu w chorwackim Medulin. Jeśli ktoś spodziewał się wielu zmian w kadrze drużyny z Nowego Sącza też mógł się rozczarować. Jedynymi transferami do pierwszej drużyny było dołączenie kilku najbardziej utalentowanych młodych zawodników z czwartoligowych rezerw Sandecji. Wszystko po to, by wiosną Sandecja nadal mocno punktowała w rankingu Pro Junior System. Jest to klasyfikacja promująca grę młodymi piłkarzami. Punkty otrzymuje się za każdego młodzieżowca w składzie i za określony czas gry każdego z nich. Na koniec sezonu najlepsze siedem zespołów otrzyma nagrody pieniężne. Podium to 1,6; 1,3 i 1,1 miliona złotych, więc jest o co grać. Po jesieni Sandecja przewodzi klasyfikacji PJS i ma ponad 300 punktów przewagi nad drugimi Wigrami Suwałki. Wydaje się, że klub z Nowego Sącza będzie mógł skupić się tylko na tej rywalizacji, bo według zakładów bukmacherskich STS włączenie się do walki o TOP 6 jest mało prawdopodobne. Bukmacher wyżej stawia szanse aż dziewięciu innych drużyn zaplecza Ekstraklasy.
Klasyfikacja Pro Junior System w I lidze
- Sandecja Nowy Sącz – 4493
- Wigry Suwałki – 4126
- GKS Tychy – 3344
- Stal Mielec – 3185
- Warta Poznań - 3025
- GKS 1962 Jastrzębie – 2860
- Stomil Olsztyn – 2716
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS (Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
Napisz komentarz
Komentarze