Do wypadku doszło około 9.40 na stoku Magura Ski - mówi oficer prasowy gorlickiej policji, asp. sztab. Grzegorz Szczepanek.
Policjanci zostali powiadomieni o całym zdarzeniu około godziny później przez lekarza gorlickiego szpitala. Zgłoszenie dotyczyło zgonu 16-letniego obywatela Słowacji, który został przywieziony karetką w bardzo ciężkim stanie po upadku na nartach na Magurze Małastowskiej.
Jeśli chodzi o samo zdarzenie, to prawdopodobnie na oblodzonej części stoku nastolatek wpadł w poślizg, wypadł z trasy i spadł z 5-metrowej skarpy. Był mocno poobijany, ale przytomny. Jego stan podczas transportu karetką jednak bardzo się pogorszył. Mimo wysiłków lekarzy Słowak zmarł.
Lekarz wskazał jako przyczynę zgonu obrażenia wielonarządowe. Zabezpieczono zwłoki 16-latka do sekcji, na stoku pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora.
Ojciec poszkodowanego relacjonował mundurowym, że nikt nastolatka nie popchnął, nie zajechał mu drogi. Do zdarzenia doszło rano i stok był stosunkowo pusty.
Najprawdopodobniej zdarzenie zostanie potraktowane jako nieszczęśliwy wypadek.
Napisz komentarz
Komentarze