Sala wystawowa Dworu Karwacjanów wypełniła się wczoraj wieczorem (19 lutego) po brzegi. Okazało się, że liczba gości przewyższyła liczbę krzeseł, ale nikomu to zupełnie nie przeszkadzało, a inspirująca rozmowa Marii Strzeleckiej i prowadzącej spotkanie – Marleny Pachli sprawiła, że wszyscy słuchali jak zaczarowani książkowych „smaczków”.
Autorka opowiadała o swojej niezwykłej miłości do Beskidu Niskiego i o tym, jak zrodził się pomysł na książkę, na jej formułę, opowiadania i ilustracje. Z uśmiechem mówiła o swoich podróżach i pasjach.
Nie zbrakło pytań zarówno tych od dorosłych, jak i od dzieci, które zaproponowały autorce wspólny spacer po Beskidzie Niskim i dopytywały czy powstanie kiedyś film na podstawie opowiadania.
Na koniec każdy mógł poprosić o dedykację w książce i wspólne zdjęcie.
Foto: archiwum Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów / Barbara Zasowska
Napisz komentarz
Komentarze