Nawet niewielkie uszkodzenie może bardzo zaszkodzić kiszonce, bo przez nią dostaje się powietrze, które stwarza idealne warunki do rozwoju pleśni.
A w Zdyni...
Ktoś po prostu przyszedł i uszkodził nieznanym narzędziem bele z kiszonką.
Właściciel oszacował straty na 2,5 tysiąca złotych – wyjaśnia aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Teraz mundurowi wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze