Na miejscu są też przedstawiciele magistratu i strażacy z gorlickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
Firma, która pobiera próbki, sprawdzi, co konkretnie przetrzymywane jest w zbiornikach. To pierwszy krok do ich usunięcia z naszego miasta, a potem, jak zapewniają przedstawiciele władzy najwyższych szczebli, do odzyskania kasy za ich utylizację.
Firma sprawdziła kilkadziesiąt zbiorników, z których pobrano kilkanaście próbek – poinformował nas Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.
Na wyniki będziemy musieli poczekać, ale o tych na pewno Was poinformujemy.
Napisz komentarz
Komentarze