Hej! Zwolennicy pierwszomajowej harówki. Słyszę wasze kosiarki, kompletnie wam się nie dziwiąc, gdyż prognozy są dosyć kiepskie i dzisiejszy dzień może być ostatnim możliwym, w tym tygodniu, do wykoszenia trawnika i opielenia rabatki.
Grillowicze i piwerkowicze (+18) pewnie już przygotowani na mały melanż. Pamiętajcie! Brykiet dłużej trzyma temperaturę od zwykłego węgla drzewnego, dłużej się też rozpala. Karkówka powinna zostać położona dopiero wtedy na ruszcie, kiedy atmosfera w palenisku odpowiednio się rozgrzeje.
Kiełbasa nie jest aż tak wymagająca, woli raczej poleżeć na wolnym ogniu i im dłużej się grilluje, tym jest smaczniejsza. Szczerze odradzam używania jednorazowych palenisk z marketu. Przygotowywane na nich jedzenie trąca później rozpałką, a może to tylko ja nie umiałem się z tym obejść. Mimo wszystko - odradzam.
Zawsze intrygowała mnie jeszcze jedna rzecz, pytanie, dlaczego grillowicze dzielą się na dwie grupy? Tych co jedzą z keczupem i tych, co wolą z musztardą? Czułem się zawsze wyobcowany, gdyż osobiście lubię łączyć te sosy. Może ktoś mi odpowie? A może ktoś też jest taki, jak ja i da znać w komentarzu, żebym nie czuł się całkowicie osamotniony w swoich keczupowo-musztardowych preferencjach.
Żegnam się, życząc smacznego! Używajcie rozsądnie... :) Bless!
Napisz komentarz
Komentarze