W chaosie zdarzeń i w myśli natłoku,
Na pustych peronach szukamy człowieka...
Walizki bezradnie zostały gdzieś z boku,
A pociąg wciąż pędzi. I droga ucieka.
Konduktor bezsilny nie bierze już "w łapę",
I wino się kończy w ostatnim przedziale.
I nie ma nikogo co jedzie na gapę....
A droga umyka. Do przodu i stale.
Nos w szybę wklejony i oczy rozwarte...
Kilka mignięć twarzy, pocałunków parę,
Los kiedyś odkryje ostatnią już kartę...
Zabierze marzenia, złudzenia... i wiarę.
Szukam twych oczu na Wspomnień Peronie...
Niebieskich i szarych, zielonych, brązowych.
I trzymam na sercu gorące twe dłonie,
I stosy bagaży do drogi gotowych...
Widzę tylko w szybie deszcz oczu płaczących...
Już jazgot hamulców. To Końcowa Stacja.
Spojrzenie ostatnie, dotyk ust mdlejących...
Piękna była podróż.... Kropka, myślnik, spacja.
Ariel
Napisz komentarz
Komentarze