Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować do Parlamentu Europejskiego?
Chcę dać wybór mieszkańcom Małopolski, który jest realną alternatywą względem kandydatów POPiSu. Wierzę, że trzecia droga jest możliwa. Ponadto każdy głos oddany na moja osobę urealnia realizację Manifestu Europejskiego, który zawarł Paweł Kukiz z Włochami, Chorwatami, Finami, Grekami i Estończykami.
Jak taka międzynarodowa deklaracja może wpłynąć na codzienne życie mieszkańców Małopolski?
Aktywna polityka międzynarodowa, sojusze w instytucjach Unii Europejskiej przekładają się na to, ile środków europejskich trafi do naszego regionu. W każdej kadencji ustala się zasady dzielenia unijnych pieniędzy na kolejne lata. To przekłada się na drogi, oczyszczalnie ścieków, kanalizację, projekty edukacyjne i wiele innych konkretów w naszym najbliższym otoczeniu. Paweł Kukiz zawarł porozumienie z największym ugrupowaniem we włoskim parlamencie, które kilka lat temu rozbiło system starych partii politycznych. Do tego dołączyły inne ugrupowania, np. trzecie ugrupowanie z Chorwacji. Taka zdolność współdziałania gwarantuje lepsze efekty niż wojenki POPiSu wyciągane przez obydwie partie na forum Unii Europejskiej.
To co zawiera ten Manifest Europejski? Jakie są Państwa propozycje dla naszego kontynentu?
Chcemy daleko idącej reformy Unii Europejskiej. Brexit i kryzys migracyjny pokazały, że europejskie instytucje nie odpowiadają potrzebom mieszkańców naszego kontynentu. Po pierwsze brakuje instrumentów demokracji bezpośredniej. Dzisiaj Unia Europejska kreuje bardzo istotną część prawa, np. dotyczącą żywności, Internetu lub ochrony środowiska. Tymczasem obywatele całej Europy mają bezpośredni wpływ na decyzje w Unii Europejskiej raz na 5 lat. Wyborcy wybierają swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, który ma słabą pozycję względem Komisji Europejskiej i innych instytucji. Realnie władzę sprawują urzędnicy, nad którymi jest niewielka demokratyczna kontrola. Potrzebujemy europejskich referendów, inicjatyw obywatelskich i większej roli Parlamentu Europejskiego.
Poza tym brakuje dobrych przepisów w kontekście ochrony przed lobbingiem. Interesy globalnych korporacji są bardzo skutecznie realizowane w Unii Europejskiej. Niestety gorzej z interesami krajowego biznesu. Często europejskie regulacje de facto podkładają nogę małym i średnim przedsiębiorcom. A urzędnicy Unii Europejskiej zaskakująco często i szybko odnajdują się w globalnych koncernach – włącznie z poprzednim szefem Komisji Europejskiej. Manifest Europejski zawiera 10 wspólnych działań dla naszego kontynentu.
Dlaczego wyborcy mieliby się zdecydować postawić na Panią?
Po pierwsze nasz region – ziemia gorlicka i sądecka nie ma żadnego przedstawiciela w Unii Europejskiej. Czas to zmienić – zmianę zobaczą wszyscy samorządowcy, przedsiębiorcy czy nawet nauczyciele, którzy chcieliby realizować międzynarodowe projekty. Po drugie jako kandydatka, poza programem listy, składam indywidualne obietnice. W odróżnieniu od konkurentów nie serwuję okrągłych słów, ale konkrety z których będzie można mnie rozliczać.
To z czego będzie można Panią rozliczać w przypadku sukcesu?
Deklaruję zapewnienie dodatkowych lekcji języka obcego w Gorlicach i Bieczu dla wszystkich chętnych uczniów szkół średnich. Jeżeli w ciągu roku nie pozyskam na to unijnych środków, sfinansuję tę ofertę z własnych zarobków. Dodatkowo szkołom z naszego regionu zaproponuję współpracę przy organizacji wyjazdów do instytucji Unii Europejskiej w całej Europie. Drugą bardzo ważną dla mnie sprawą jest zapewnienie pomocy prawnej wszystkim emigrantom zarobkowym i ich rodzinom. Posłowie do Parlamentu Europejskiego mają możliwości techniczne i finansowe do organizacji takiego działania. Istotna część mojej najbliższej rodziny jest na emigracji zarobkowej. Dlatego nie zabraknie mi motywacji i znajomości potrzeb. Biura pomocy prawnej dla emigrantów będą mogły wspierać naszych rodaków zdalnie, za pomocą Internetu. Po trzecie deklaruję przedstawienie problemu wykluczenia transportowego ziemi gorlickiej i sądeckiej na forum Unii Europejskiej. Niestety 8 posłów partii władzy z naszego regionu jeszcze nie zmieniło wiele w tej tematyce. Być może rozwiązaniem tego impasu jest działanie na rzecz znacznie większych europejskich środków na infrastrukturę drogową i kolejową służącą Gorlicom i Nowemu Sączowi.
Dziękujemy za rozmowę, w razie sukcesu będziemy rozliczać z deklaracji.