Było wiosenne popołudnie. Na dworze było dość ciepło, mimo lekkiego wiaterku, który unosił płatki kwiatów z drzew. Seo Hyun siedziała w swojej ławce na końcu klasy i wpatrywała się w wirujące płatki, gdy wszyscy jej koledzy rozmawiali i jedli razem obiad w stołówce. Po chwili drzwi do sali otworzyły się i wbiegła do niej dziewczyna o krótkich brązowych włosach – tak właśnie zaczyna się „Jedna na milion”.