Brzmi jak primaaprilisowy żart, ale nim nie jest
Zmiana nazw ulic, przy których znajduje się rosyjska ambasada, czy też różne formy okazywania solidarności z prezydentem Ukrainy nie są obecnie niczym nietypowym. Nie powinien więc dziwić wniosek, który pojawił się wczoraj w czasie sesji Rady Miasta Gorlice.
Troje radnych z Małopolskiego Ruchu Samorządowego Ziemi Gorlickiej zawnioskowało o uhonorowanie Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy za postawę, którą prezentuje w obliczu wojny.
Jak mówił radny Szczepanik w uzasadnieniu tej propozycji:
(...) od początku wojny odznacza się niesamowitą odwagą, wielką dyplomacją i determinacją w pozyskiwaniu sojuszników z innych krajów. Uważamy, że jego postawa zostanie zapisana w historii Europy, a może i świata i oby jego działania zostały uwieńczone zakończeniem wojny i zatrzymaniem ewentualnej agresji Rosji na inne kraje. (...)
Nie zaproponowano wprawdzie konkretnej formy uhonorowania prezydenta Zełenskiego, ale wśród propozycji znalazło się nazwanie jego nazwiskiem placu, skwerku, ulicy bądź ronda. Ten symboliczny gest może być traktowany nie tylko jako podkreślenie zasług osoby, ale także upamiętnienie postawy wielu Polaków – w tym, wielu mieszkańców regionu gorlickiego, którzy okazali ogromną solidarność z uciekającymi przed wojną.
Czy w mieście powinna pojawić się rzeczywiście ulica Wołodymira Zełenskiego?
A może powinniśmy wybrać inny kierunek i zaproponować np. nazwę związaną z solidarnością polsko-ukraińską?
Zmiana nazw ulic czy innych miejsc może być problematyczna. Oznacza w końcu zmianę dokumentów, konieczność zainwestowania w nowe oznakowania, zmiany map elektronicznych (w tym map, na których bazują służby ratunkowe czy kurierzy) i innych.
Mimo wielu propozycji, które pojawiły się pod tekstem o nowo otwartym łączniku ul. Stróżowskiej i Hallera, do dziś żadna formalna zmiana w tym zakresie nie pojawiła się.
Pisaliśmy o tym w 2020 roku >>>Łącznik imienia... czyje imię będzie nosił łącznik ul. Stróżowskiej z ul. Korczaka?
Napisz komentarz
Komentarze