Każdy z nas jeździ samochodem w taki sposób, na jaki pozwalają mu doświadczenie i umiejętności. Przemierzając gorlickie drogi, trzeba uzbroić się w nie lada cierpliwość i wyrozumiałość. Pojazdów jest coraz więcej, a drogi i parkingi nie są z gumy, w dodatku kultura jazdy kierowców, trzeba przyznać, że w wielu przypadkach jest słaba. Przed nami kulminacja drogowego horroru związanego ze Świętem zmarłych i odwiedzinami gorlickich nekropolii.